Od wczoraj testuje sobie nowy produkt wujka Google.
Szybka ta gadzina i całkiem stabilna, wszak oparta jest na silniku Safari.
Ciekaw jestem jak w praktyce jest z jej bezpieczeństwem, bo Safari jakoś pod tym względem się nie popisało.
Na szczęście Chrome korzysta tylko z silnika produktu apple i jest wyposażony w szereg ciekawych funkcji, co stawia ją moim skromnym zdaniem wyżej niż przeglądarkę ze znaczkiem nadgryzionego jabłuszka.
Czas okaże jak będzie, na razie na Windows sprawuje się nieźle .
Poczekamy na wersje dla pingwinka i wtedy ocenimy ją całościowo.
Na razie nie mam zamiaru porzucać FF i Chrome raczej u mnie nie zagości na stałe, ale jest alternatywa dla IE. Szczególnie dla zatwardziałych przeciwników FF i Opery.
Będę ją chyba polecał tym co ciężko się rozstać z IE.
Powinni być baaardzo zadowoleni 😀
PS.
Dziś chyba zainstaluje sobie ją na susełku …. przez WINE.
Opis już wkrótce 😀
Znalazłem fajny przepis na Chrome w Linuksie 😀
http://dev.chromium.org/developers/how-tos/build-instructions-linux